Wspomnienia z wycieczki na Sri Lankę zmodyfikowane przez fantazję obudowaną metaforami. Fabuła jest oparta na tkaniu treści pomiędzy “zahaczkami” – drobnymi szczegółami wydarzeń, których doświadczyła autorka.
Reklamowany wątek poszukiwania Sandry Valentine, amerykanki, która “znikła bez śladu” na wyspie, okazuje się trzecioplanowym. Jest tylko pretekstem do retrospekcji na własne życie i odkrywania swojej “mrocznej bliźniaczki”. Opowieść jest pełna wspomnień postaci, w których mogą rozpoznać się bliscy i znajomi autorki. Dowiadujemy się, że alter ego pisarki chciałaby mieć brata geja, że jeden z kochanków dusił ją podczas seksu, że w tym mieście piła kawę, a w tamtym biegała. Z przerażeniem śledzimy jej cierpienia gdy, jako wegetarianka, dostaje w curry kawałeczek mięsa. Prawie umiera, więc jako ateistka, chwyta się w rozpaczy nad sedesem modlitwy litanią do wieży z kości kurczaka…
Być może to całe wymieszanie rzeczywistości z fikcją było efektem ogarnięcia przez szaleństwo, które ponoć spotyka odwiedzających wyspę (jak Witkacego). Osobiście nie ciekawi mnie, co autorka znalazła w pociągu, co paliła na dachu, a gdzie wyrzuciła srebrną bransoletkę. Co mnie jednak zaintrygowało, to bardzo długie zdania. Postanowiłem więc rzucić na książkę trochę magicznych formułek, oczywiście na zlecenie czarownika z Negombo. Hator, hator, hator: najdłuższe zdanie ma 164 wyrazy (1071 znaków). Dla przykładu, tekst tej opinii składa się z 303 wyrazów. Średnia długość zdania to 27 wyrazów. 75% zdań ma ich 15 lub więcej. Autorka najbardziej lubi zdania 29 wyrazowe (70 sztuk). Najdłuższy wyraz: pszyszczychrząszczysięwybłyszczył (?). Gdyby publikować tę książkę przez Twitter’a, tylko 860 z 2219 zdań by się tam zmieściło. Średni czas potrzebny na przeczytanie całości: ok. 5 godzin, 18 minut.
Anna Karr, mroczna bliźniaczka Sandry Valentine jest bohaterką następnej powieści, “Rok królika”. “Wyspa” jest zapiskami z procesu tworzenia, obiecanym kiedyś czytelnikom przybliżeniem warsztatu. Jakkolwiek nie można odmówić autorce talentu, tym razem jednak brakuje ciekawej treści. Książka dla największych fanów pisarki oraz lubiących żyć życiem innych.